Forum C O U R T N E Y H O L E Strona Główna
Autor Wiadomość
<   ŻYCIE PRYWATNE / Courtney & Kurt   ~   Czy to Courtney zabiła Kurta?
madź
PostWysłany: Nie 20:17, 30 Mar 2008 


Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów



Czego to ludzie nie wymyślą żeby zraobić trochę forsy Uhh
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delirium
PostWysłany: Pią 9:57, 25 Kwi 2008 
miss destruction

Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olympia


[link widoczny dla zalogowanych] -zróbcie z tym co chcecie ;]

Moim zdaniem nigdy się prawdy nie dowiemy. Court pewnie ma coś na sumieniu, ale w jakim stopniu, nie wiem. Szczerze mówiąc nawet nie chcę mi się wiedzieć. Cobain byłby zdolny do popełnienia samobójstwa, jednak nie wiem czy to zrobił. Aktualnie dla mnie Courtney jest kimś, kto choćby i zabił, i tak ją w pewnym sensie lubić będe. Mówicie że niemogłaby go zabić, bo go kochała. Moje drogie, nie oszukujmy się, miłość łatwo obrócić w nienawiść. A nawet jeśli nie, to nigdy nie słyszałyście historii z życia wziętej, jak małzeństwo się pozabijało. ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Pią 10:01, 25 Kwi 2008 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


No niby tak. Ale ja i tak w zabójstwo Cobaina (przez kogokolwiek) nie uwierzę. Dla mnie to on sam się zabił i tyle. Tylko potem media chciały na tym zrobic kasę i namnożyły różnych spiskowych teorii. To moje zdanie. Nikt nie jest idałem, Courtney nie ma łatwej osobowości, ale czy Cobain miał? Nie tylko on musiał wytrzymywać z nią, ale też ona musiała wytrzymywać z nim, czego większość ludzi zdaje się nie zauważać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delirium
PostWysłany: Pią 11:15, 25 Kwi 2008 
miss destruction

Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olympia


Obydwoję mieli baardzo skompkiowaną osobowosć... tzn. Courtney nadal ma ;D. A o jego śmierci, właściwie nie ma co myśleć, bo nic nie wiadomo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panna Migotka
PostWysłany: Pią 11:34, 25 Kwi 2008 
sonic nurse

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sex Shop


W "Dziennikach" widać czarno na białym, że Cobaina zabił Cobain. Kurt sam to zrobił. Albo jak wolicie: heroina to z nim zrobiła.
Bardzo dobrze, że się ukazały. Jedno z niewielu wiarygodnych źródeł jak było naprawdę.

Ktoś powie: są dowody na to, że Courtney zabiła Kurta. Strasznie mnie to wpienia, bo te książki to czysta propaganda!! Żadne tam dowody, tylko bzdury wyssane z palca!! To nie Courtney powinna siedzieć tylko ci, którzy piszą te bzdury. Pomyślcie: przecież oni ją w jakiś sposób zniszczyli... Nienawidzę tych debili jak oni Courtney!!!
Nie chcę się tutaj brzydko wyrażać, niech te emotki wystarczą: Toilet monster :satan: :scream: :beuuut: :fuuuck:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Pią 13:11, 25 Kwi 2008 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


Oczywiście, że TAK! Chcieli się dorobić, i sie dorobili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Pią 18:41, 15 Sie 2008 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


"Courtney długo po śmierci męża nie mogła się pozbierać. Odchodziła od zmysłów, cierpiała na depresję, nie widziała sensu swojego dalszego życia. Kurt był jedyną osobą, która ją rozumiała, wspierała, kochała. I nagle go zabrakło. To musiało bardzo zaboleć. W dodatku wszyscy zaczęli ją atakować i obwiniać o to, co się stało. Bo tak było najłatwiej. Bo trzeba było znaleźć kozła ofiarnego. Jeżeli przeżyła to wszystko i wyszła na prostą, to tylko dzięki silnej woli, woli życia dla córeczki, która była dla niej wszystkim, co – oprócz starych zdjęć, filmów czy pamiątek – zostało jej po Kurcie…"
- Moim zdaniem było CAŁKOWICIE inaczej.
Courtney szybko wpadła w wir promocji albumu LTT, w rozmowach z detektywem Tomem Grantem, którego wynajęła do poszukiwania Kurta, padły słowa "Cóż, każda reklama to dobra reklama." Dziwne, że w świetle całej tej tragedii tak trzeźwo i chłodno rozumowała na temat swojej kariery. Nawet jej prawniczka, Rosemary Caroll, w pewnym momencie zauważyła, że jest COŚ NIE TAK z tą kobietą.
Poza tym, jestem zdania, że jako że Kurt miał słabszą osobowość od Courtney - to ON cierpiał bardziej. Był nią przytłoczony. Myślał o rozwodzie, chciał go. Dzienników nie ruszę z uwagi na szacunek dla niego, wystarczy mi tylko pogląd o tym dziele, jako że "cierpienie i ból zostały tam ocenzurowane".
Powiem Wam - pisałam to już w którymś z tematów - że ostatnio przeczytałam "Kto zabił..." i "Miłość i śmierć..." pierwszy raz od długiego czasu - i spojrzałam na te książki INACZEJ. O ile wcześniej nie przyjmowałam do siebie wiadomości, że Courtney maczała w tym palce, o tyle teraz uważam, że to było możliwe, a różne fakty wskazują na to, że jest to wręcz LOGICZNE.
W tych dziennikarzach i Tomie Grancie jest, moim zdaniem, coś więcej niż tylko chęć zdobycia kasy. Jest to przede wszystkim misja poszukiwania prawdy. Są symbolami wszystkich tych, którzy nie godzą się z samobójstwem Kurta, ale jest w nich o wiele więcej niż tylko idealistyczne przekonanie "Kurt nie mógł się sam zabić..." - przewodzi im myśl "Kurt mógł zostać zamordowany". Myślicie, że odważyliby się w ogóle napisać te książki, dać do oceny szerokiej publiczności, gdyby ich stanowisko nie było tak poważne, stanowcze i racjonalne? To przede wszystkim nie brzmi jak bzdury.

Do Courtney trzeba mieć dystans, oczywiście. Ale do okoliczności śmierci Cobaina - ja osobiście dystansu nie mam. Atak na Courtney z pewnością był i jest przesadzony, ale uważam, że w pewnym sensie jest uzasadniony. Czy dołożyła wystarczającej troski, by zapobiec tej śmierci?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panna Migotka
PostWysłany: Sob 8:27, 16 Sie 2008 
sonic nurse

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sex Shop


E tam... bardzo logiczny, pasjonujący być może i wciągający... kryminał. Tylko tyle. W Ameryce obrabianie tyłków znanym ludziom jest na porządku dziennym... wystarczy wspomnieć chociażby sprawę Polańskiego... żenada. Do dziś wiele osób nienawidzi Polańskiego "bo molestował", nie bacząc na jego genialne filmy czy choćby na to, że ma wspaniałą młodszą żonę, z którą jest już naprawdę długo - to też świadczy o nim jako człowieku, nie? Razz

Cóż... pewnie jakieś "ziarenko prawdy" w tym wszystkim jest... tylko to wyolbrzymianie mi się nie podoba. Po co tak niszczyć ludzi ja się pytam?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madź
PostWysłany: Sob 13:57, 16 Sie 2008 


Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów



Dokładnie, zgadzam się. Po co wyolbrzymiac sprawe na której rozwiązanie i tak nie mamy wpływu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Nie 18:15, 17 Sie 2008 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


V napisał:
Czy dołożyła wystarczającej troski, by zapobiec tej śmierci?


To samo można by powiedzieć o kimś, kto nie wyszedł dajmy na to z dziadkiem na spacer i tego dziadka wtedy rozjechał samochód.

Ja jestem zdania, że kto ma się zabić, ten się zabije. Co tu się oszukiwać - po pierwsze Kurt był baaardzo słaby psychicznie, po drugie chyba naprawdę nie zdawał sobie sprawy z tego, co oznacza "sława", po trzecie dobiła go ta afera z odebraniem im Frances, a po czwarte - ktoś kto ćpa heroinę tyle czasu i w takich ilościach w pewnych momentach po prostu nie myśli racjonalnie... Chyba poczuł, że nie jest w stanie ogarnąć tego wszystkiego. Lub był na takim ostrym haju, że myślał ze strzeli sobie w głowę i nic mu się nie stanie.

Po co Courtney miałaby zabić / zlecić zabicie Kurta? Dla kasy? I już, to wszystko?

Wydaje mi się, że jeżeli rzeczywiście Courtney zleciłaby morderstwo, to do tej pory wyszłoby to na jaw... A my tylko ciągle czytamy o jakichś poszlakach, śladach itp...

Oczywiście Courtney nie jest święta... Ale wydaje mi się, że ktoś naprawdę chciał na tym zarobić i to wszystko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Pią 10:17, 22 Sie 2008 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


Ja myślę, że obok chęci zarobku była również chęć (ważniejsza chęć) ponownego spojrzenia na te wszystkie niewyjaśnione dziwności - i moim zdaniem dobrze się stało, że wyszły one na jaw. Czas pokaże. Albo i nie pokaże.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delirium
PostWysłany: Pią 12:14, 22 Sie 2008 
miss destruction

Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olympia


Prawdopodobnie nie pokaże. Poszlakami można kusić i co ważniejsze, sprzedawać je przez lata. Prawda najczęściej jest krótka i bolesna, na niej nie zarobisz. Może Kurt nie potrafił, tak jak mówicie tego ogarnąć, przychodzi mi tu na myśl Ian Curtis z Joy Division, chyba nie muszę przybliżać jego sylwetki ? Zresztą co my mamy zrobić, jesteśmy tylko publicznością.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panna Migotka
PostWysłany: Sob 7:41, 23 Sie 2008 
sonic nurse

Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 1406
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sex Shop


Podobna afera była ze śmiercią Marilyn Monroe.
Pewien oszust, konkretnie jeśli chcecie wiedzieć Robert Slatzer (nie wątpię, że ten cały piękny Tom Grant też nim jest) napisał książkę o jej morderstwie. Taki sam właśnie pieprzony kriminałek jak "Kot zabił Kurta Cobaina". I do dziś wielu ludzi jest święcie przekonana, że Marilyn została zamordowana. A książka jest zupełnie bzdurna i niewiarygodna. Jeśli nie wierzycie sprawdźcie informację w tym temacie na stronie Marylin [link widoczny dla zalogowanych] (tam po prawej stronie jest odnośnik "robert slatzer").

Evil Devil Fuck Baaad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Delirium
PostWysłany: Sob 14:37, 23 Sie 2008 
miss destruction

Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 2318
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olympia


Hmm, rozwala mnie to że ludzie najczęściej nie chcą uwierzyć w to, że ich idol np. normalnie umarł. Od razu ze - zamordowali itepe. Tak samo nie wiadomo co się stało z Jimem Morisonem, no tyle tylko że w tym wypadku nie podejrzewali samobójstwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Sob 19:13, 23 Sie 2008 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


Panna Migotka napisał:
pieprzony kriminałek jak "Kot zabił Kurta Cobaina"



No patrzcie, tego jeszcze nie było, Kurta Cobaina zabił kot. A to ci kryminał
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 2 z 6
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Forum C O U R T N E Y H O L E Strona Główna  ~  ŻYCIE PRYWATNE / Courtney & Kurt

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach