Forum C O U R T N E Y H O L E Strona Główna
Autor Wiadomość
<    SZEPTANINA   ~   Robota
burlleska
PostWysłany: Czw 15:44, 06 Wrz 2012 
lotta love

Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: cbgb


Dziewczyny, jak to jest u was z pracą?

Jakie macie doświadczenie, pracujecie gdzieś teraz, jakie macie pomysły, żeby zarobić trochę siana.

Ja osobiście jestem zmotywowana, żeby iść w tym roku akademickim do pracy, bo już nie mogę wytrzymać stanu, kiedy nie mam na nic pieniędzy, a jak już wpadnie mi jakaś stówa to nie wiem co z nią zrobić, bo mam tyle potrzeb...

Motywacja to jedno, tylko za cholere nie mogę wymyśleć co mogę robić bez doświadczenia. Myślałam o ulotkach - spoko, mogę sobie popracować przez tydzień za grosze. Próbowałam wysyłać cv do różnych sklepów np. odzieżowych na posade sprzedawcy, ale zero odpowiedzi - pewnie brak doświadczenia... Mogłabym myśleć o barach/knajpach (próbowałam w jednym miejscu póki co, też nie dostałam odpowiedzi), może recepcja.... .

Naprawdę nie wiem jak ludzie znajdują swoje roboty. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Czw 16:14, 06 Wrz 2012 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


Oj, strasznie trudno jest znaleźć pracę teraz... I to jakąkolwiek, nie mówiąc już o jakiejś wymarzonej. Bez znajomości to właściwie niemożliwe, przynajmniej w moim otoczeniu. Ja w tym roku trochę sobie dorabiałam różnie, np. na inwentaryzacjach albo zbieraniu fasolki Very Happy Moje CV wcisnęłam chyba wszędzie i gówno z tego. Fajna była jedna sytuacja, jak poszłam się spytać o pracę w lodziarni. No to pani prosi o CV. No to dałam. Ona na nie patrzy i mówi: pani ma wykształcenie średnie, pani sobie tutaj nie poradzi, my potrzebujemy kogoś z zawodowym.
.
.
.
Rozumiecie? Nie poradzę sobie z kręceniem ku*wa lodów.

Jebłam.

Także generalnie ciekawie jest. A jakoś w tym miesiącu idę na staż do ZUSu, zobaczymy jak tam będzie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
burlleska
PostWysłany: Czw 19:22, 06 Wrz 2012 
lotta love

Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: cbgb


Babydoll napisał:
Fajna była jedna sytuacja, jak poszłam się spytać o pracę w lodziarni. No to pani prosi o CV. No to dałam. Ona na nie patrzy i mówi: pani ma wykształcenie średnie, pani sobie tutaj nie poradzi, my potrzebujemy kogoś z zawodowym.
.
.
.
Rozumiecie? Nie poradzę sobie z kręceniem ku*wa lodów.

Jebłam.


wtf z zawodowym... ciekawe jaką specjalność trzeba mieć do takiej fuchy. Lodziarstwo i tym podobne cukiernictwo? XD

no masz rację, że ciężko jest, szczególnie w mniejszych miastach. u mnie w mieście z moim "wykształceniem" i w moim wieku za cholerę by się nic nie dostało... w Warszawie jest już pewnie trochę lepiej, z tymże wszędzie wymagają doświadczenia, którego nie ma po prostu jak zdobyć... ale chyba obiorę podobną strategię do twojej i ponoszę cv gdzie się da.

opcja staży jest ok, zawsze jest co wpisać w cv i zdobywa się to doświadczenie.
no ale kasy z tego nie będę miała, a to dla mnie priorytet teraz...

Baby, nie wracasz na prawo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
candygirl
PostWysłany: Pią 9:57, 07 Wrz 2012 
cool baby

Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Cukiernia


ja co prawda dopiero studia zaczynam (fizjoterapia na UŚ), ale równiez myślę o usamodzielnieniu się. generalnie ciężko jest bez znajomości.... albo zagranicą jest praca, ale tam raczej więcej sie zarabia, bo posady wcale nie zajebistsze: albo kelnerka albo sprzątaczka i tego typu zajęcia, które całkiem możliwe, że każda z nas przerobi w drodze do kariery ^^.

cóż. ja nie mam złudzeń... ale wiecie, nie dobijam się jakoś z tego powodu. jak już będę miała zdychać z głodu to wyjdę bogato za mąż. a potem zrobię sobie dzieci i będę siedzieć w domu i je wychowywać. zawód - matka.( to oczywiście taki żałosny plan "B", którego nie biorę za bardzo pod uwagę.)

kiedyś kuzynka mi mówiła, że jeśli masz w życiu pomysł na siebie i umiesz "wejść w lukę" to zawsze się coś znajdzie.

w każdym razie zyczę Wam powodzenia i nie zniechęcajcie się tym, że być może z początku będziecie musiały robić coś nie związane z waszą pasją. po wszystkich studiach podobno się "zmywa gary" , bo w tym kraju liczą się znajomości tak więc... -.- ważne żeby mieć swoją jakąś 'odskocznię' od tego, marzenia do spełnienia, cel który chcemy zrealizować tak czy siak. no i ukochana osoba obok. a to tylko trampolina do tego co kiedyś będziemy robić.


Ostatnio zmieniony przez candygirl dnia Pon 19:05, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Pią 12:20, 07 Wrz 2012 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


Ja idę na staż płatny, co prawda to tylko niecałe 900 zł, ale jak nie ma nic lepszego...

Nie wracam, pierdole to prawo od tyłu.

A co do realizowania siebie - ja znalazłam sobie taką małą oazę, a mianowicie czytanie i recenzowanie książek (oprócz muzyki of kors), no i jeszcze planuję wrócić do rysowania. Poza tym lubię się czasem zdrowo napierdolić ~.~


Ostatnio zmieniony przez Babydoll dnia Pią 12:58, 07 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
candygirl
PostWysłany: Pią 13:21, 07 Wrz 2012 
cool baby

Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Cukiernia


Babydoll napisał:

Nie wracam, pierdole to prawo od tyłu.

Bejbidol, tak trzymać! Very Happy już się bałam, że bedziesz chciała wrócić. nie wracaj, nie warto. spróbuj czegos co naprawdę Cię interesuje, do czego masz serce. nie musisz nic nikomu udowadniać tymi studiami. jesteś wspaniała taka jaka jesteś a życie jest jedno i jest zbyt wpsaniałe by tracić czas na głupoty.

życzę Wam dziewuszki abyście odnalazły w życiu własną właściwią dróżkę!!! Love
Powrót do góry
Zobacz profil autora
burlleska
PostWysłany: Pią 18:14, 07 Wrz 2012 
lotta love

Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: cbgb


Babydoll napisał:

A co do realizowania siebie - ja znalazłam sobie taką małą oazę, a mianowicie czytanie i recenzowanie książek (oprócz muzyki of kors), no i jeszcze planuję wrócić do rysowania. Poza tym lubię się czasem zdrowo napierdolić ~.~


Właśnie tak dzisiaj pomyślałam, że świetnie recenzujesz i jak będziesz to robić jeszcze dłużej, regularnie, to będą ci wychodzić coraz lepsze i lepsze rzeczy i wtedy na chuj studia - masz pasję, którą będziesz rozwijać, zarabiać na tym pieniądze, a do tego wykształcenia nie trzeba.

Mnie najbardziej gryzie i nie mogę sobie wybaczyć, że ja nic takiego nie mam, ale z drugiej strony nigdy nie jest na nic za późno... być może spróbuję z rysowaniem, czymś związanym z muzyką (może też recenzję, chociaż leje na recenzentów dosyć mocno...) albo z rozwojem osobistym (może dochodowy blog czy coś w tym stylu). Czas pokaże.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Sob 14:33, 08 Wrz 2012 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


Mam nadzieję, burll, że kiedyś z pisania będę miała jakieś pieniądze. I tu nie chodzi o to, że jestem jakaś cięta na kasę, tylko o to, żebym nie musiała pracować w Carrefourze, żeby mieć co jeść.

Wink

W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale rzeczywiście, recenzje książkowe a muzyczne to zupełnie dwie różne sprawy.


Ostatnio zmieniony przez Babydoll dnia Sob 14:34, 08 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angel Dust
PostWysłany: Sob 16:54, 08 Wrz 2012 
turpentine

Dołączył: 19 Maj 2012
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Niemcy


<b>Baby</b>, nie siedzę w temacie, ale czemu rzuciłaś prawo? Nie kręci Cię czy powody innej natury? Sama się zastanawiam teraz nad studiami (chyba medycyna), ale coś czuję, że ten drugi z "dobrych, starych zawodów" mnie wykończy psychicznie :# I o robocie też już myślę, choć niby mam czas. Marzy mi się internetowy sklep z riot-ciuszkami *.* A recenzowanie książek jest dobre na poboczny zarobek, tak mi się wydaje. Chyba większość ludzi musi zaliczyć epizod w markecie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
candygirl
PostWysłany: Sob 18:23, 08 Wrz 2012 
cool baby

Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Cukiernia


Bejbi pewnie już nie chce do tego wracać, Wink ale jak przejrzysz starsze tematy to się dowiesz dlaczego . biedna Bejbi miała depresję przez wyścigi szczurów i inne takie akcje na swoim wspaniałym prawku.

co do recenzji ksiązek to nie czytam ich wiele, ale wiem coś o recenzjach muzyki i filmu bo z nimi spotykam się dość często. i musze napisać, że tu liczy się bardziej rzetelna wiedza niż piekne pisarstwo. można pięknie pisać, mieć bogaty słownik itd. ale jak sie nie ma wiedzy i wrażliwości to wszystko się idzie za przeproszeniem rypać. strasznie się czyta takie recenzje, po prostu smiać sie chce. ignorancja i takie rózne rzeczy po prostu wychodzą czarno na białym.

a tak wracając do sedna tematu to jest jeszcze taka opcja - własna firma, np. sklep czy pub. tylko tutaj znowu by osiągnąc sukces trzeba umieć "wejść w lukę". np. kiedyś czytałam w 'Twoim Stylu' taki artykuł o kobitkach które się nie bały i załozyły własny interes. była babka co założyła własne niezależne wydawnictwo , jedna kobitka cukiernię w centrum Warszawy z czekoladami z całego świata, jeszcze inna sklep z bielizną dla pań w dużych rozmiarach (i było kilka innych przykładów). i wszystkim się udało, bo miały pomysł na siebie.


Ostatnio zmieniony przez candygirl dnia Sob 18:29, 08 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
burlleska
PostWysłany: Sob 21:36, 08 Wrz 2012 
lotta love

Dołączył: 16 Lip 2009
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: cbgb


wyścig szczurów, kariery... to ostatnia rzecz, która mnie kręci. Kompletnie nie chciałabym w tym uczestniczyć, nie mam potrzeby udowadniać swojej wartości na tle społecznych hierarchii, pędów do sukcesu i pieniędzy. Czułam się źle nawet w szkole. Nie myślę co by było gdybym studiowała jakiś reprezentacyjny kierunek na Wielkiej Uczelni, a potem pracowała w jakiś zasranych firmach...

Co do własnego biznesu - od dawno marzy mi się (nie tylko mi, moim bliskim znajomym także) własna knajpa. Dla mnie byłaby to opcja prawie że idealna - zero szefów, zero zależności, swoboda organizacyjna, taka praca, że praktycznie czas wolny, kontakt z ludźmi, odpowiedzialność.

Nie mam wielkich ambicji, wiem o tym. Pogubiłam je przez lata dorastania. Jestem kompletnym przeciwieństwem do tego, o czym marzyli sobie moi rodzice. Chciałabym po prostu być wypłacalna i szczęśliwa. Robić to co lubię. ZNALEŹĆ to co będę lubić. Czuć, że żyję, a nie przeżywam życie z dnia na dzień. Jednak już się zapędziłam dosyć idealistycznie. Bullshit. Ale trzeba mieć marzenia. Tylko że ja kończę przeważnie ze złudzeniami...


Ostatnio zmieniony przez burlleska dnia Sob 21:38, 08 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
candygirl
PostWysłany: Nie 7:55, 09 Wrz 2012 
cool baby

Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Cukiernia


wyscigi szczurów to chyba najgorsze co może być!! a jeszcze gorsze, że przeważnie jesteśmy zmuszeni , jakby "zgwałceni", do uczestniczenia w tym. i często bywa tak, że albo w nich bierzemy udział albo... wypadamy z gry. musimy odejść. generalnie baaardzo chore i toksyczne zjawisko. nie wierzę w tzw. "zdrową rywalizajcę". jeżeli z kimś rywalizujesz to tak naprawdę go nienawidzisz i chcesz go wykończyć. dlatego ja uwazam, że lepiej jest łączyć siły i działać wspólnie. bo zgoda buduje a niezgoda rujnuje. i jeśli chcemy coś wartościowego stworzyć to musimy mieć się na czym oprzeć - mam na myśli solidną przyjaźń.

jedna moja znajoma założyła własny butik w Krakowie. pieniądze zarobiła w Anglii, przez dłuższy czas robiła tam jako kelnerka itp. a teraz jest zadowolona, bo załozyła sklep i to z ubraniami swojego projektu (a wcześniej studiowała na SAPU).

pub, burleska to jest genialny pomysł!!!! np. taki w klimacie grunge , z plakatami Courtney i Kurta........... albo cos takiego w stylu Riot Grrrls. zresztą jeszcze się pomyśli, no nie? to by było dobre.

marzenia to jest bardzo fajna sprawa tylko trzeba je odróżniać od rzeczywistości i nie uciekać w nie tylko je realizować. wtedy życie ma sens. co do pomysłu czy talentu, ja wierzę, że każdy ma jakiś talent, czasem nieodkryty, tak więc bądź czujna burlesko a na pewno pewnego dnia doznasz olśnienia i już bedziesz wiedziała co chcesz w życiu robić. bo to przeciez takie proste...

"Musisz zadać sobie jedno zarąbiście ważne pytanie: Co chcę w życiu robić? A potem zacznij to robić."


Ostatnio zmieniony przez candygirl dnia Pon 19:06, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Nie 15:32, 09 Wrz 2012 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


candygirl napisał:
biedna Bejbi miała depresję przez wyścigi szczurów i inne takie akcje na swoim wspaniałym prawku.


Nie miałam depresji przez wyścigi szczurów. A moje 'wspaniałe prawko'... Zresztą. Nieważne. Jak na pudelku. Powiesz coś, a potem każdy sobie przekręca na swój sposób.

No comment.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
candygirl
PostWysłany: Pon 7:08, 10 Wrz 2012 
cool baby

Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Cukiernia


zawsze też można iść na rynek z gitarką bźdąkając wesoło. ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Plump
PostWysłany: Pon 8:20, 10 Wrz 2012 


Dołączył: 26 Gru 2011
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów



zaczynam 3 roku pedag. społ i nie wiem co dalej... Chyba wyjadę! Najlepiej do stanu Waszyngton Love
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 3
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Forum C O U R T N E Y H O L E Strona Główna  ~  SZEPTANINA

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach