Najnowsze

sugarygrrrl

mieszka albo będzie mieszkać któraś z was we Francji?
z tego co zrozumiałam Court gra tam 9 listopada. może jakimś cudem o Polske zachaczy? Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

https://www.youtube.com/watch?v=3eSmfPxqkuc
pierwsze od dawna wykonanie drown soda Very Happy

turpentine

Nie wiem czy to kwestia gównianego nagrania, ale trochę boleśnie się słucha. No ale na plus i ładnie wygląda ciocia Courtney. Niech wbija do nas, wydam ostatnie hajsy, żeby posłuchać jej wycia <3

Och*j, moja ukochana piosenka.
No fakt, nie brzmi to, jak kiedyś, ale w sumie... Nie jest źle. Jak pięknie wygląda <3 I tak, gdybym tam była, to choćby śpiewała najgorzej na świecie, to bym płakała ze szczęścia, że to w ogóle śpiewa, haha. Daje rade. ;d

Kolejne info o wznowieniu działalności Hole... Już nie wiadomo czy w to wierzyć, czy nie. ;d

[link widoczny dla zalogowanych]

With work behind her memoir spiraling into a hellish nightmare, rock goddess Courtney Love has shifted her attention onto another project. Specifically, her on-again, off-again machinations to reunite Hole’s classic lineup.

In an interview with Paper Magazine (via Ultimate Guitar), Love said the band is currently eyeing plans for sometime in 2015. In explaining the cause of the delay, she said, “It’s more important for me to act right now than to play rock ‘n’ roll. Me and Melissa [Auf der Maur] and Patty [Schemel] and Eric [Erlandson] have rehearsed a few times.”

Of course, the reunion wouldn’t be without its share of caveats. Love explained that for any plans to actually work out, “We’d have to make some music that’s relevant to now, and we’d have to get a modern producer.” She added, “I’m not going to do the oldies circuit. My relationships with Melissa, Patty, and Eric are all great. At this point in my life, no one is my enemy. Any grudges or issues with that past? I’m done with it.”

Love voiced similar concerns earlier this summer, when she definitively put the kibosh on any such reunion plans. Having expressed a pronounced interest in the reunion as recently as April, she told The Philippine Daily Inquirer back in July that “I don’t need to do that for money,” adding, “I want to put out music that is relevant today. [Being] one of the last chicks in a rock ‘n’ roll band is a weird place to be. It’s scary not to be selling out.” However, knowing how flippant she is, Love may have already changed her mind by the time you finish reading this sentence.

(Read: Dusting ‘Em Off: Hole – Live Through This)

What she hasn’t changed her mind on, though, is one grudge in particular. Despite having already buried the hatchet with Dave Grohl earlier this year, Love still holds a burning torch of rage for Billy Corgan. “The only person I’m concerned about is Corgan [when it comes to past grudges],” she said. “I’m like, what is your problem?” When her manager tried to smartly end the interview, Love continued onward, saying, “No. You can say that. I just wish he’d mellow out. That’s all. We’re older. Get over it.” Former longtime friends, Love and Corgan began beefing after a dispute over song licenses devolved into ugly shouting matches on Twitter.

In addition to playing ping-pong with fans’ hopes and her bandmates’ careers, Love is also working on a new solo album, due out later this year. On the acting front, she’s set to appear on the final season of Sons of Anarchy and is currently casting the leading role for the Kurt Cobain biopic, which she said will go into development next year.

the bad seed*

Dzięki za info! Ja już przestałam cokolwiek gdziekolwiek sprawdzać :S

w sumie ja też już tak chyba na to nie wyczekuję, bo wiadomo jak bywa Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

Znowu nie wiem czy podoba mi się tylko dlatego, że Court znowu coś wydała czy kawałek jest po prostu fajny. Zgadzam się z tym, co jest napisane w artykule... W brzmieniu piosenki zdecydowanie słychać, że to już nie brudny grunge, ale coś bardziej nowoczesnego. Fajnie, że robi cokolwiek.

the bad seed*

Grunge'u to już dawno nie słychać. Gdzieś tak od 1994 ;]
Hmmm. No mi się wydaje, że całkiem spoko. Fajny bas. I tekst też.

Niestety jestem na nie smutno mi troche bo poszła już w całkowicie inne klimaty ostatni jej album był w porządku nawet ten album z 2004r ale teraz ja nie trawie tej piosenki Court już lepiej niech nic nie nagrywa chce ją zapamiętać jako osobę która potrafi porządnie ryknąć a nie teraz ledwo oddech łapie już tak sie nie wydrze jak kiedys wiek daje znac i lata uzaleznień po prostu trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść.Pozostaje słuchać starych kawałków

Jest inne, ale nie jest złe. Instrumentalnie spoko, ale wokal jakiś taki... w dziwacznym stylu jak na Courtney.

vvitchy

Mi się podoba bardzo ten kawałek - coś innego niż wcześniej. Brzmi inaczej, może dlatego, że jest nagrany w inny sposób - jaki? Posłużę się słowami eksperta z recenzji na stereogum.com- "“Miss Narcissist” is more lo-fi than just about anything Love has released in the last couple of decades." Czym jest lo-fi można poczytać, a muzyczne przykłady z mojej głowy to całe albumy: "Bleach" Nirvany czy "Rid of Me" PJ Harvey, z nowszych twórczość The xx.
To jest, krótko mówiąc, stylistyka muzyczna polegająca na wrażeniu jakby piosenki były nagrane wprost na kasetę.

* A bas rzeczywiście wymiata w tym kawałku

kurczę, po kilku kolejnych przesłuchaniach stwierdzam: wkręciłam się.