Sami o sobie

Witam wszystkich Razz

Jestem - połączeniem różnych sprzeczności...

Nie znoszę - zakłamania, udawania, pozerstwa, dopasowywania się do innych...I oczywiście tych wszystkich tró fanek Kurta nienawidzących Courtney i znających tylko Smells Like... Roll

Dziwi mnie - to, jak bardzo ludzie potrafią być czasem okrutni i bezmyślni.

Gdy nikt nie widzi - narkotyzuję się Evil

Źle mi gdy widzę - zwierzęta, które ludzie wyrzucają z samochodów, bo już im "się znudziły"

Boję się - ośmieszenia.

Kocham - czasem równie mocno, jak nienawidzę.

Lubię - Boże...Chyba niczego nie lubię Ekhm

poza muzyką i rysowaniem komiksów.

Szanuję - mojego wujka, który kupił mi pierwszą gitarę.

Zawsze chciałam - mieć zespół. A wcześniej mieć gitarę, zanim ją dostałam.

Mam świra na punkcie - punk rocka. Potrafię słuchać godzinami Cool

Trzy dominujące w mym charakterze cechy:
- sarkastyczna
- uparta
- nieufna...

Trzy rzeczy, które są we mnie najdziwniejsze:
- czasem, gdy kładę się spać, zaczynam śnić, chociaż dalej mam świadomość, mogę coś pomyśleć albo otworzyć oczy wtf

- miałam kiedyś dużo zmyślonych przyjaciół...
- w dzieciństwie bałam się Filipa i innych postaci z "Pszczółki Mai". I nadal się boję wtf

Trzy rzeczy, które lubię w swym wyglądzie:
- włosy przypominające wełnę...
- oczy
- usta

Motto:

Minority is about being an individual. It's like you have to sift through the darkness to find your place and be that individual you want to be your entire life.

School is practice for the future, and practice makes perfect; and nobody's perfect, so why practice?"

the bad seed*

sugarygrrrl

Dołączył: 22 Mar 2011 Posty: 144 Przeczytał: 0 tematów

sugarygrrrl

a ja tak nie mam, śpię jak zabita Wink

turpentine

I ja wcisnę swoje 3 grosze:

jestem - Joanną, 18-letnią dziewczynką z baby facem

nie znoszę - moich zębów, kłamstwa, nieszczerości, manipulacji faktami, ludzi, którzy mi coś wmawiają, gdy wiem, że nie mają racji, zmuszania mnie do rzeczy, które nie są pożyteczne, a na które nie mam ochoty, nachalności, pornografii, obleśnych męskich spojrzeń, papierosów i zielska (dobra, koniec, jestem marudą)

dziwi mnie - magia pieniądza, egoizm, pociąg do autodestrukcji

gdy nikt nie widzi - śpiewam i gram na gitarze

źle mi gdy widzę - pojęcia medyczne związane z ginekologią, wypociny znajomych na fejsie, zmiany w moim mieście i innych znanych mi miejscach, czyjeś cierpienie

boję się - samotności, pająków, burzy, tornad, wysokich elementów miejskiego krajobrazu (kominy ciepłowni, wiatraki elektrowni wiatrowych, itd.), ostrych przedmiotów (kolą mnie w oczy boleśnie), ryb (zwłaszcza martwych)

kocham - życie, mojego chłopaka, mamę, przyjaciół

lubię - grać na instrumentach, rysować, szyć (ogółem tworzyć), gorące kąpiele, wieczory, sztuczne kwiaty, Poznań

szanuję - ludzi uczciwych, pracowitych, wykształconych, twórczych, żyjących w zgodzie ze sobą

zawsze chciałam - zmieniać świat

mam świra na punkcie - mojego chłopaka, riot grrrl, kinderwhore'owych ciuszków

trzy dominujące w mym charakterze cechy:
1. nieprzystępność (to nie do końca reguła, ale wiem, że takie sprawiam wrażenie)
2. upartość
3. flegmatyczność

trzy rzeczy, które są we mnie najdziwniejsze [nawyki/zwyczaje/cechy/upodobania]:
1. mam fioła na punkcie równego ustawienia książek na regale i takich tam, chwilami doprowadza mnie to do szału, bo nie mogę znaleźć idealnej pozycji dla przedmiotów
2. nie potrafię zacytować ludzi, z którymi rozmawiałam, nigdy nie umiem nikomu "dokładnie powtórzyć, co X powiedział(a)"
3. mój naturalny wyraz twarzy to pogarda, co mi nieraz przysporzyło problemów, bo wcale nie odczuwam pogardy, tylko mam krzywego ryja

trzy rzeczy, które w lubię w swym wyglądzie:
1. usta
2. szyję
3. lędźwie : P

moje życiowe motto: Każdy jest kowalem swojego losu

the bad seed*

turpentine

Hehe, racja, ale boję się, że taki Adrian Monk się ze mnie zrobi na starość Wink

Niby rozumiem psychologiczne podstawy, ludzie się niszczą, bo są nieszczęśliwi, itd., ale nadal tego tak po ludzku nie czaję. Nie czaję, czemu mój luby zaczął palić, chociaż twierdził, że go to nie pociąga, bo "nic po tym nie ma". A tak naprawdę czaję, potrzeba nowych doznań. Może też potrzebuje doznawać mojego wkurwienia...
A zaczęło mnie to naprawdę irytować po bliższym zapoznaniu mnie przez 2 miłych panów z postacią Kurta Cobaina. Misster autodestrukcji, kurde blade. Gardzę jego obrazem wykreowanym przez popkulturę ^.^ A już totalnie zniesmaczył mnie komiks GodSpeed, w którym Kurt jest nikim innym jak Mesjaszem naszych czasów. Chyba zarazą naszych czasów...

jestem - osiemnastoletnią dziewczyną o okropnym imieniu Martyna

nie znoszę - kłamstwa, fałszywych ludzi, niesprawiedliwości, przemocy

dziwi mnie - nie wiem czy cokolwiek jest wstanie mnie jeszcze zdziwić xd

gdy nikt nie widzi - rysuję

źle mi gdy widzę - okrucieństwo, śmierć, znęcanie się nad ludźmi lub zwierzętami

boję się - pająków i wszelkich robali, śmierci, chorób

kocham - życie, moich przyjaciół, muzykę, bo pomaga mi przetrwać, zmieniać się, poznawać wiele rzeczy

lubię - jeździć na koncerty, poznawać nowych ludzi, śmiać się, śpiewać, papierosy i alkohol

szanuję - ludzi, którzy są wykształceni, osiągnęli wiele i od których mogę się czegoś nauczyć

zawsze chciałam - mieć blond włosy

mam świra na punkcie - czytania książek, muzyki

trzy dominujące w mym charakterze cechy:
1. wrażliwa
2. kreatywna
3. często lekkomyślna

trzy rzeczy, które są we mnie najdziwniejsze [nawyki/zwyczaje/cechy/upodobania]:
1. Mam obsesje na punkcie swoich włosów. Po każdym podcinaniu końcówek o np. 2 cm popadam w tygodniową depresję.
2. Od zawsze uważam, że Simba z Króla Lwa jest przystojnym lwem
3. Kiedy jestem sama w domu prowadzę rozmowy z moim królikiem

trzy rzeczy, które w lubię w swym wyglądzie:
1. oczy
2. usta
3. włosy

moje życiowe motto:
Lepiej być nienawidzonym za to kim się jest, niż być kochanym za to, kim się nie jest.

Mam takie "szczęście", że większość zespołów na których koncercie chciałabym być już dawno zdążyło się rozpaść xD
Ale bardzo chciałbym zobaczyć na żywo podobnie jak ty Hole i FF oraz The Pretty Reckless i Crystal Castles.
Najbardziej w pamięć zapadł mi chyba koncert Gunsów. Niestety ostatnio prawie cały czas jest mi dane brać udział w koncertach mało znanych polskich zespołów, ale jest energia, są świetni ludzie więc dobrze się bawię ;D

Co do książek to lubię biografie, fantastykę i dramaty.
Ostatnio przeczytałam "W Drodze" Jack'a Kerouacka, która opowiada o subkulturze beatników, którym swego czasu byłam zafascynowana.
Książka jest oparta na przeżyciach autora i jego przyjaciół, jedynie imiona bohaterów są zmienione.
Teraz zabieram się za "Szklany Klosz" Sylvii Plath

O Gunsi ze starym składem tak Very Happy

ale jak piszesz ze zapadl ci w pamieci to znaczy ze Axl daje rade heh ciekawe Smile

i oto chodzi by sie dobrze bawic ja nie mam takiego szczescia mieszkam w malej miejscowosci i jedyny koncert na jakim bylam to blue cafe Smile

o a na twitterze Frances był wpis własnie o tej Sylvii Plath.Chetnie przeczytalabym jej "Szklany Klosz Wink

the bad seed*

turpentine

Kurde, rozwaliłaś mnie z tym dziadkiem i niezły wkręt, ale okrutny dość xD