Forum C O U R T N E Y H O L E Strona Główna
Autor Wiadomość
<   SZEPTANINA / muzyka   ~   White Lies
Babydoll
PostWysłany: Sob 17:19, 01 Sty 2011 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


http://www.youtube.com/watch?v=-y65aFZQ2R0 - próbki pięciu nowych kawałków White Lies, jakby ktoś jeszcze nie słuchał.
0:01-1:03 - Strangers
1:04-1:45 - Peace and Quiet
1:45-2:29 - Holy Ghost
2:29-3:09 - Turn the Bells
3:09-3:55 - Bigger Than Us, już znamy, tak?

Holy Ghost chyba mi się najbardziej podoba. I Bigger Than Us powiedzmy.

I niech mi ktoś powie, że czas gitary i syntezatorów minął!

Płyta ma wyjść 17 stycznia, lada moment powinien śmigać leak, chyba że już śmiga, tylko ja źle szukam...



Ostatnio zmieniony przez Babydoll dnia Sob 17:20, 01 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blackoleander
PostWysłany: Sob 17:43, 01 Sty 2011 
white oleander

Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 2046
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Koszalin / Poznan


ale fajowa okładka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Sob 20:00, 01 Sty 2011 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


Czas gitar, jak i syntezatorow, nadal trwa i trudno przepowiedziec, ktory sie skonczy wczesniej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Sob 21:40, 01 Sty 2011 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


Czy mi się coś pomyliło, czy E.S.T. grali na OWFie na koniec? Anyway, tak sobie włączyłam ten kawałek i przypomniały mi się ciary podczas
I hope you
Remember me
I hope you
Never pretend for me
I hope you
Remember me
I hope you
Never forget about me


Ostatnio zmieniony przez Babydoll dnia Sob 21:40, 01 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Nie 10:57, 02 Sty 2011 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


Nie pamiętam, ale później E.S.T stało się moim ulubionym utworem WL Smile Bo szczerze, nie znając ich twórczości podczas koncertu w ogóle, nie zapamiętałam za wiele, właściwie to najbardziej Street Lights (Streetlights?) z nadchodzącej płyty i te klawisze, który to utwór przesądził o tym, że muszę się zapoznać z zespołem po powrocie do domu, no i później E.S.T, nie mniej, że tak powiem, rzuciło mi się w uszy.
RITUAL Love
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RareCure
PostWysłany: Nie 11:00, 02 Sty 2011 
psycho sexy

Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ruda Śląska


Holy Ghost z koncertu. Szczerze to wgl nie znałam tego zespołu ale wróciłam do domu i zaczęłam coś tam wyszukiwać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Nie 11:35, 02 Sty 2011 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


To zabawne - ja przed koncertem niby ich znałam, znaczy pobieżnie znałam debiutancką płytę, czyli byłam zakochana w Farewell to the Fairground i To Lose My Life, reszta była dla mnie jakimiś tam sobie grającymi dźwiękami. No i dzień przed koncertem chciałam sobie ich bardziej jakoś wbić do głowy i przesłuchałam tej płyty kilka razy, przez oczami teksty, żeby choć trochę zapamiętać i śpiewać potem... - jak grochem o ścianę. Nie dość, że pozostałe piosenki naprawdę średnio mi się podobały i nie widziałam zupełnie niczego fajnego w tej płycie jako całości, to jeszcze to wszystko jakoś tak przelatywało mi koło ucha. A jak na przykład wczoraj sobie tę płytę włączyłam, to wszystko weszło jak po masełku, każdy utwór z osobna mi się podoba, wreszcie trafiły do mnie Death i Unfinished Business, które mnie wcześniej denerwowały. No... TERAZ to ja bym sobie na koncert poszła :s

Btw, nie wiem kto tam pisze u nich teksty (Harry?), ale te historie naprawdę fajnie brzmią i mają sens. Takie The Price of Love na przykład: miłość, pieniądze, zdrada i sprawiedliwość, kurde. Jak tego słucham to widzę laskę z fryzurą w stylu lat '50 i facetów w płaszczach Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Nie 11:48, 02 Sty 2011 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


[wymądrzanie się mode on]
Mam taką teorię, że jak posłuchasz płyty, a nie spodoba Ci się, spłynie po Tobie i nie zostawi prawie żadnego dobrego wrażenia, to mogą być tego dwa powody:
albo muzyka obiektywnie Ci nie podpasowała, albo masz nieodpowiedni nastrój i dlatego Ci się nie podoba.
Pierwsza z opcji najprawdopodobniej oznacza, że płyty już nie polubisz.
Za to druga - jest subiektywna i zbyt emocjonalna, żeby od razu spisywać album na straty, i trzeba podejść do niego jeszcze raz albo więcej.
Miałam tak z niezliczoną ilością muzyki, np. z Auf Der Maur, Joy Division, Cranes, PJ Harvey...
[wymądrzanie się mode off]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
humanbazooka
PostWysłany: Nie 12:14, 02 Sty 2011 
softer softest

Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bydgoszcz


U mnie tak samo.
Przed OWF przesłuchałam ich płyty, okej, "To Lose My Life" mi się spodobało i na tym koniec. Dopiero jak przesłuchałam ich jeszcze raz po koncercie, jakoś we wrześniu bodajże, to żałowałam że nie wsłuchałam się bardziej. Z koncertu absolutnie nic nie pamiętam, tylko TLML.

Co do okładki - przypomniało mi się, że w starym numerze Machiny była wzmianka na rogu strony o tym, że WL to kolejny zespół na którego albumie przedstawiono dwie modelki.
O, mam:
"Co je łączy, czyli czar par.
Czy okładka drugiej płyty White Lies nie wygląda znajomo?"
I obok okładki innych zespołów.

Jak na razie, "Holy Ghost" to mój faworyt.


Ostatnio zmieniony przez humanbazooka dnia Nie 12:15, 02 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Nie 12:33, 02 Sty 2011 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


No zgadzam się z Tobą, V, wiem o co kaman.

Trafiłam na jakiś artykuł typu "First Listen" i zrobiłam wyciąg:

Is Love
Beginning with a rusty, industrial stomp, ‘Is Love’ is all epic elegance. “She stares into the mirror/Youth fading with the sun,” goes Harry McVeigh’s melancholic croon as synths and electro-harps creak into life around him. The first chorus – “she says the only thing I’ve ever found/That’s greater than it always sounds/Is love” – gives way to a bass-heavy second verse groove that wouldn’t sound out of place on U2’s ‘Zooropa’. (...) A jaw-dropping opener.

Strangers
“I’ve got a sense of urgency/I’ve gotta make this happen/No stone unturned,” sings McVeigh over chugging riffs and rolling drums before the ‘Strangers’ ginormo hook takes the song by the scruff of the neck and marches it towards the end, which, after one final holler of the chorus, comes screechingly sudden.

Streetlights
A spiky, jagged collision of bass and synth introduces the menacing march of ‘Streetlights’. Can anybody hear me/Is anybody out there?/Not a soul in the streetlights” over a syncopated, urgent beat.

Bigger Than Us
(...) There’s nothing subtle about ‘Bigger Than Us’’ gargantuan chorus, though – it’s as melodically big and riff-heavy as anything they’ve ever done, guitars drenched in fuzz and a hook catchy enough to headline Glasto by itself.

Peace & Quiet
The stark, shimmering synths and lo-fi electro beat at the beginning of ‘Peace & Quiet’ are as stripped-down as anything on ‘Ritual’. Soon, more synths join in, tip-toeing around McVeigh’s lone vocals. Then comes the chorus, a soulful choir of voices pleading “I feel this great pressure coming down on me”.

Holy Ghost
The irascible, distorto-thrum of ‘Holy Ghost’ is the heaviest thing on ‘Ritual’, its industrial – yep, that word again - Depeche Mode-y throb one of the best things they’ve done, and as far from the likes of ‘Death’ as it gets. “Maybe some day I can move like you/I’m not looking for a holy ghost”.

Turn the Bells
When describing ‘Turn The Bells’ to The Fly in the summer, White Lies bassist and lyricist Charles Cave said that “it’s anything is more Nine Inch Nails, then that one is quite industrial with a half-time feel to it.” Indeed, this song especially sums up the industrial grit at the heart of ‘Ritual’, funereal keyboards and a caustic, creeping rhythm section at its centre. (...) Stunning.

The Power & The Glory
This, together with ‘Turn The Bells’, is the centrepiece of ‘Ritual’. (...) Begins with a forlorn vocal against a backdrop of glacial synths. Just as it appears it’s about to get going, though, it takes an electronica sidestep, all of a sudden resembling the austere electro of Nine Inch Nails’ ‘The Fragile’. “I gave you back your power/I gave you back your glory” goes the singalong coda at the middle of it as it builds momentum, via a series of synthy twists’n’turns, towards its Killers-esque climax. Utterly beguiling.

Bad Love
A slow, descending groove drives ‘Bad Love’’s crumpled anguish, its chorus once again making use of the guitar pedal marked MASSIVE. Again, there’s a Killers resemblance in its mass-crowd baiting “If I’m guilty of anything/It’s loving you too much…” chorus.

Come Down
Beginning with claustrophobic beats and chiming, dramatic pianos, ‘Come Down’ is in the same vein as ‘Peace & Quiet’ and ‘The Power & The Glory’ (...) Like on ‘Peace & Quiet’, McVeigh’s baritone is replaced with choir of voices, falsettos gliding over Blade Runner atmospherics, an exhilaratingly epic second album ending on the sound of 'Come Down''s laser synths winding down.

***
EKHM. Delirium, powinnaś posłuchać tej płyty xD

Martwi mnie trochę ta epickość, stadionowość i tak dalej... Te trzy chłopaki są takimi... Chłopakami, a za chwilę się okaże, że są gwiazdami i ch*j, pozjadają własne ogony i staną się pośmiewiskiem, jak Muse. No ale ale już nie będę zrzędzić. Czekamy na nową płytę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Nie 12:55, 02 Sty 2011 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


Oni JUŻ są gwiazdami, na Youtube i nie tylko jest istne szaleństwo na nich, nie raz i w wielu miejscach obwoływani są objawieniem, GWIAZDAMI właśnie
"absolutely best band now!"
Nie obywa się także muzycznych porównań do Joy Division, już każdy jest w stanie wyobrazić sobie dlaczego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Nie 13:07, 02 Sty 2011 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


No, szał jest, z jednej strony to przecież dobrze, bo dobrą muzykę robią i należy im się uznanie, no ale wiadomo, że jak wkręci ich maszyna to będzie pozamiatane. Ciekawe w którą stronę to wszystko pójdzie. Życzę im jak najlepiej, a zaczęłam ich słuchać, bo wydawali mi się tacy... Niewinni. Wystarczy mi, że w klipach przejdą się w tę i z powrotem po śniegu, tak jak w Farewell, nie chcę, żeby teraz robili klipy za milion dolarów itepe, you know what I mean.

Jak to było...? Ich mrok jest jakby z H&M? Very Happy No ale i tak ich lubię. Jeszcze. Jak tylko wyczuję, że mnie oszukują w muzyce, to wypieeeeee*dalać!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Czw 4:26, 13 Sty 2011 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


Moje pierwsze odczucia po pierwszym przesłuchaniu płyty:

[nie miało wyjść tego tyle, ale wyszło]

1. Is Love - zaczyna się nieźle. She says: the one thing I've ever found that's greater than it always sounds, is love - ładny tekst. Ładna melodia. Wszystko gra. A potem wchodzą jakieś skrecze - WTF??? - i cały nastrój zjebany. Wgniotło mnie w fotel. Chyba urządzili konkurs na najbardziej obleśny dźwięk, który może popsuć dobry utwór. Anyway, w ogólnym rozrachunku to i tak jeden z lepszych kawałków na płycie.

2. Strangers - początek, jakiego nie powstydziłaby się najlepsza weselna kapela... Proszę was, chłopcy... Tak mnie to rozproszyło, że wyłączyłam się na jakiś czas, i pamiętam tylko, że jakieś gitary tam w tle gdzieś były i się ucieszyłam.

3. Bigger Than Us - chyba jedyny utwór bez przesadnych udziwnień. I ta prostota się opłaca, bo okazuje się, że to jeden z lepszych utworów w zestawie, taki white-liesowy w porównaniu do reszty...

4. Peace & Quiet - początek mnie zaintrygował. Ładne, nostalgiczne jakieś takie brzmienie. Potem kolejna dawka dziwnych dźwięków w stylu "a teraz wciśniemy ten klawisz, bo jego jeszcze nie było". Zwrotki ujdą, ale refren porażka. Gdyby nie ten refren, to byłoby bardzo dobrze.

5. Streetlights - no i znowu prostota owocuje. Ale znowu nie taki refren, jak bym chciała.

6. Holy Ghost - dobry groove. Dobra melodia, tekst. Fajnie (!) przesterowana gitara. Wszystko w porządku zarówno ze zwrotkami, jak i z refrenem, na-chuj-potrzebne-a-wkurwiające dźwięki gdzieś tam się chowają, można o nich nawet zapomnieć. Po trzeciej minucie robi się trochę za bardzo skocznie, no ale niech będzie. Jest okej.

7. Turn the Bells - nijakie.

8. The Power & the Glory - czuję, jakby ktoś zjadł syntezator i go wyrzygał na ten utwór. Zły utwór.

9. Bad Love - wesele się kończy, spoceni i pijani ludzie pokładają się na stołach. Ale! Na parkiecie zostało kilka niedobitków. Zajebiście tańczyłoby im się przy tym kawałku. Poprzytulaliby się i porozmyślali nad sensem swego istnienia. This IS bad love.

10. Come Down - co to, ku*wa, za plumkanie? BEZ tego byłoby naprawdę świetnie, dobry ending... Od razu wkręcił mi się tekst-wytrych: felt love last night for the first time in a long time. Kawałek ma klimat, jakąś głębię... A co pamiętam z niego najlepiej? PLUMKANIE.


Generalnie:
- PRZEKOMBINOWANE
- za bardzo sterylne
- za dużo odrzucających, dyskotekowo-piszczałkowych wstawek, krowich dzwonków i tego typu szytu
- za mało gitar
- poziom tekstów spadł
- chwilami nie czuję w głosie Harry'ego zupełnie nic.

Koncertowo to wszystko się sprawdzi, nie wątpię, ale... Ale ja w domu mam płytę a nie koncert i to płyty będę słuchać, niestety.

W jednej z recenzji przeczytałam:
Cytat:
It is a flimsy, empty, inept shade of a shadow of a darkness dressed up in borrowed clothes several sizes too big for it.

Ostre słowa, ale znalazłam w nich ziarno prawdy jednak... No cóż, tak czuję.

W innej:
Cytat:
Which I know probably sounds unutterably condescending, but if people took White Lies a bit less seriously – both the earnest fans who think they’re some sort of Important Band With Something To Say and the haterz who see them as soulless pomp rock bollocks – and accepted them as an enjoyable bit of camp fluff, then maybe the three of them could stop their mithering and try and write some actual pop belters.

I może to jest właśnie sposób? Nie zżymać się i potraktować ten zespół jako kolejne indie-wannabe-cośtam. Tak, ale ja jednak wierzyłam, że to nie tak się kończy. Hmmm.

Może zmienię zdanie jak posłucham więcej razy. Póki co... Podłamałam się. Może za rok zrozumiem.

Weźcie tego posłuchajcie i powiedzcie mi co jest nie tak. I z kim Roll

Wiem, że teraz oceniam pod wpływem emocji i potem zacznę coraz bardziej lubić tę płytę, bo zawsze tak jest, no ale... Pierwsze wrażenie to pierwsze wrażenie.

Aha, no i nie chcę Was zniechęcać. Dajcie im szansę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
V
PostWysłany: Czw 8:57, 13 Sty 2011 
vvitchy

Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń


Haahha, nie czytam póki nie przesłucham! Pobieram.
Dziś 13-ty, nie? Bidne zespoły w tych czasach, zaplanują sobie premierę, ale co z tego ^^. Jeny, dobra, to było do dupy ironiczne.
Przesłucham niedługo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Babydoll
PostWysłany: Czw 11:00, 13 Sty 2011 
the bad seed*

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Bloomsbury


Dobra, przesłuchaj i napisz no mi tu o co biega w tym.

Aha, słuchałam tego na słuchawkach, hmmm, może po prostu za dobrze słyszałam Laughing

No i w takich sytuacjach czasem tłumaczę sobie, że to może grower.


Ostatnio zmieniony przez Babydoll dnia Czw 11:10, 13 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 5
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Forum C O U R T N E Y H O L E Strona Główna  ~  SZEPTANINA / muzyka

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach