Koncert w Polsce - wrażenia, wspomnienia, relacje

vvitchy

Najlepiej nie-do-Warszawy, moim zdaniem. O.O
Ale chociaż, wtedy to na pewno już inaczej zaplanuję wyjazd...
Micko, mam wrażenie, 'powiedział co wiedział' - ale miło jak jego słowa okażą się prawdą.

the bad seed*

Hmmm, to kiedy Wam powiedział, że przyjadą? Very Happy

Chyba wcześniej, zanim z resztą do Was doskoczyłyśmy? W ogóle jak to było jak do niego podleciałyście? Opowiedzcie coś więcej.

Ja bym chciała w jakimś mniejszym miejscu, gdzie byłoby o wiele mniej osób niż na festiwalu, prawdziwych fanów, którzy daliby takiego czadu, że masakra Smile

W klubie jest inaczej, wszystko kipi, jest ta bliskość itepe. Ale i tak będę sikać z radości, jeżeli gdziekolwiek przyjadą.

white oleander

No, w klubie to, co innego. Kurczę, mam nadzieję, że jeszcze będzie dużo grała...

V, a czemu nie Warszawa?

sassy

Napisałam do Klubu Stodoła czy są jakieś szanse lub czy by zechcieli w przeciągu kilku miesięcy zorganizować koncert Hole, ale jeszcze nie odpisali.

vvitchy

Warszawa jako miasto po prostu, coś mi podpadło, różne sceny mnie spotkały, ludzie niemili, na dworcu babcia klozetowa od kibla za 2 złote wzięła mnie za dziwkę, a na koniec apogeum - wyskok z rozpędzającego się pociągu. Apogeum. Plackiem na glebę. Wracałam do domu i mówię: Courtney, ty suko, spróbuj jeszcze raz mieć koncert w Warszawie!

white oleander

Kuźwa, wywalili Cię z tego pociągu?

Myślę, ze to nie o Warszawę chodzi, a o debilnych ludzi. Ja w sumie się w piatek zgubiłam w tunelach - 3 razy krążyłam i ciągna to samo miejsce trafiałam. I potem rzygałam na ulicy, miałam blisko do domu, myslałam, ze zdąrzę do kibla, ale nie. Także ja też wyszłam na ladacznicę i do tego z nałogiem. A to była tylko sałatka z Salad story...

white oleander

Wyjeżdżając do Warszawy, do siostry, kupiłam miłe wino Carlo Rossi. Podróż moja trwała 8h autobusem. Wino ładnie ułożone w torbie. Ale nie, jednak nie tknęłam. Przecież to dla siostry i jej mena. Moim pożywieniem na podróż był 1 pączek, nic więcej nie byłam w stanie przełknąć. Do teraz nie wiem, czy zostało to spowodowane podsnietą wywołaną przez to, że w końcu zobaczę na żywo jedną ze swoich u;ubionych 'gwiazd', jedną ze swoich 'idolek', jedną ze swoich ulubionych postaci na scenie muzycznej całego świata, nawet poza naszym układem słonecznym, poza naszą galaktyką, kurwa. Jednak to chyba nie była podnieta, ponieważ jak zauważyłyście, napisałam to w cudzysłowie.
A czemu?
Bo tak było kiedyś, teraz traktuję ją jako po prostu postać godną mojej uwagi i uwagi w ogóle, jako prawdziwą artystkę, matkę, kobietę z przeżyciami, nie naśladuję już jej jak zakochana zafascynowana nastolatka, co jest po części całkiem urocze, gdy wykonują to nawet urocze nastolatki. Jednak niektóre panny, które spotkałam w tłumie pod sceną sprawiły, że przestałam wierzyć w urok nastoletniej fascynacji do gwiazdy, bo objawiło się to sikaniem mi po nogach. Jednak ja także jestem nastolatką [18], która może nie sikała, ale oszalała i dostała drajwa i pierdolca takiego, że przecisnęła się prawie w róg barierki obok emo-hui-gothów-kotów. Nawet było mi trochę żal tych młodszych i mniejszych fanek, a może i fanów, bo wydali kasę i jako fani chcieli uczestniczyć w koncercie na całego, zobaczyć Courtney i pokazać jej swojego ryja lub twarz. Jakieś dziewczynki mi stawały na glanach, żeby lepiej widzieć. Potem obejmowałam, niechcący - nie było gdzie połozyć ręki, totalnie zgniecioną przy barierce młodą dziewczynę, która prawie płakała z bezsilności - goty pchały, choć nie dynamiczne.

W ogóle - gdy wyszła Courtney zaczęłam wyc jak kojot-Nergal-goth-kot-naćpana owca. Ostry ryk z piersi i nic nie poradzisz. Ruda dziewoja udająca coś na styl babydoll [nie mylić z założycielką administrator queen forum, ponieważ to obraza dla naszej Babydoll ] zasłaniała mi wszystko, a jej znajomi machali czarnym parasolem, ponieważ nie mogli zmoczyć swoich nowych skórzanych kurtek, lakierowanych, błyszczących czarnych herów. Y, kudłów. Nie wiedziałam, ze tłum aż tak zareaguje, po prostu megafala, nie chciałam skakać, ale musiałam.

Moje włosy były rwane, moja twarz opluta, miała wkurwa, ale jednocześnie byłam tak szczęśliwa, że mam wsz

Usiłowałam podnieść tą naszą piekną poszewkę H <x3 L E , ale gothy trochę zasłaniały. Mimo to mam nadzieję, że Courtney nas zauważyła. Zależało mi an tym, aby zobaczyła nasz zajebisty transparent. Nie wiedziałam, ze ma ktoś jeszcze - ale dobrze, ze chociaż zauważyła ten drugi. Może było więcej - taka wysoka nie jestem, nie zauważyłam. Jedna dziewczyna w sektorze obok miała niebieskie A4 z napisem Hole bladym jak twarz tych gothów, więc zajebiście się zlewało. Dobre jednak i to.

Na Violet growlowałam. Znaczy się - ryczałam, bo profesjonalnie nie potrafię. Do tej barierki dostałam się w połowie - wtedy śpiewałam normalnie, nawet gdy nie znałam słów - najwięcej problemów miałam z nowym materiałem - ND. Była to siara, mara i wszelaki wstyd - ponieważ miałam wrażenie, że cały czas jestem na oku/kamerze kamerzysty, kurwa. A ja nie znam tekstu i śpiewam co innego, bo moja znajomość tesktów Hole po ang. tych nowych jest chujowa. Ale nie, on kręcił. W końcu pokazałam mu \m/ i się odczepił.

Ale cieszę się, że zrobili z nami 'wywiad' - reklama forum. To było takie śmieszne, i te naiwne pytania i mój bełkot. Ale coś ruszyło, działa! Very Happy

Courtney wyglądała przepięknie. Żadnej Maryli Rodowicz, choć tamten look był równie ciekawy. Miała świetny pasek od gitary i BUTY! W ogóle te jej zajebiste od zawsze ciągłe poprawianie włosów. Miałam wrażenie też, że zadajwuje w tłum. Ale nie da rady, hehe.
Nieodłączna faja.
Hole to Courtney, Courtney to Hole. Taka powalająca charyzma i osobowość przebija wszystko.

Przed koncertem się zatrułam, jak byłam z kupmelą Igą w Złotych Kutasach. Swoją drgoą ten 'Salt' z Jolie to całkiem niezły film. Babka z tvn warszawa przeprowadziła ze mną wywiad - mój chaotyczny monolog ukazał się w piątek w tvn warszawa. Ale haha.

Po koncercie - impreza u Agi, Carlo.

Na drugi dzień znowu wino.

Jest wykończona. I mam jakieś plamy na nodze. Pluskwy mnie pogryzły w tej Warszawie.

W ogóle...

Cieszę się, że Was poznałam dziewczyny, na prawdę było mi miło. Zajebiste jest to forum.

Niezapomniane wrażenia.

+ super nam wyszedł transparent, wyślę foty przedfestiwalowe, bo mam, słabe to, ale zawsze coś. Żałuję, ze nie wzięłam camera na koncert - myślałam, ze będą sprawdzać piksele... szkoda.

the bad seed*

Ta, widziałam tę rudą, hmmm, miała w sobie coś odpychającego jak na nią spojrzałam. Dziwna była.

Jezu, to kamerowanie mnie przeraża xD Jeszcze ten kamerzysta tak blisko ryja podjeżdżał, że boję się cokolwiek z tego widzieć. Viola, zabiję Cię za to "tutaj jest administratorka naszego forum, tutaj, o tutaj, proszę bardzo!" Very Happy

I ten cały 'dziennikarz': "dlaczego założyłaś to forum, przecież Courtney nie wie że ma w Polsce fanów, jest tu pierwszy raz"... What kind of question was THAT?!?!?!

Anyway, jak mnie pokażą gdzieś to się powieszę Wink

A co do miasta Warszawy - ja spotkałam SAMYCH przemiłych ludzi! Kilka(naście?) razy musiałam zagadywać na ulicy o drogę i każdy był bardzo przyjazny. Na pętli autobusowej jakiś facet sam się spytał czy w czymś pomóc bo wyglądamy jakbyśmy nie wiedziały gdzie jechać... Wytłumaczył nam że to 3 przystanki dalej i polecił jechać na gapę, tak też zrobiłyśmy Wink

W ogóle pamiętam, jak cięłyśmy ten transparent, i w pewnym momencie spojrzałam się w inną stronę i patrzę, i widzę kolesia (Miko) i w mojej głowie przez dobre 3 sekundy tłukła się idiotyczna myśl: SKĄDŚ GO ZNAM xDDD Dopiero po chwili zorientowałam się, że to on, spojrzałam na Ciebie, human, zobaczyłam że Ty też go widziałaś i masz wielkie oczy i wyprzedziłaś mnie w powiedzeniu tego na głos Very Happy

sassy

white oleander

vvitchy

/były takie chujowe drzwi do otwierania ręcznego, zaczęłam otwierać jedne i nie mogłam, przebiegłam cały przedział do kolejnych, otwieram, pociąg rusza, torba mi się zaklinowała, ale wyrwałam ją, a potem skoczyłam/

white oleander

To po prostu hardkor jesteś.

A o której w ogóle wyjechałaś? Dzwoniłaś też do mnie chyba...

vvitchy

Hardkor, ale mogło się skończyć tragicznie, trochę mnie to prześladuje, a powinnam się cieszyć, że żyję ;s
Wyjechałam 6.40 z Wawy, potem 9.30 w Toruniu, w domu przed 11. Nie dzwoniłam

white oleander

Może niechcący, twój nr mi się wyświetlił

the bad seed*

A któraś się pokusi o, hmmm, relacjo-recenzję koncertu Hole albo z całego festiwalu? ;>